Na przełomie maja i czerwca klasa 1d wzięła udział w cyklu zajęć dotyczących kultowej gry komputerowej „Minecraft”.  Słyszały o niej prawie wszystkie dzieci, a wiele z nich (szczególnie chłopcy) są jej zagorzałymi fanami. Postanowiłam pójść za emocjami dzieci i wykorzystać sytuację do nauki języka angielskiego. A jest to prawdziwy magazyn słownictwa, zarówno codziennego, jak i mnie popularnego.

Okazało się, że w klasie 1d jest kilku prawdziwych  ekspertów z tego zakresu. Dzieci poznawały 24 określenia z gry – niektóre znały wcześniej wszystkie. Mogły się sprawdzić dopasowując nazwy do obrazków w grze edukacyjnej na platformie Wordwall. Grały także w karty – bardziej tradycyjny w formie sposób utrwalenia słownictwa. Na koniec wykonywały pracę plastyczną z udziałem wybranych elementów z gry (z podpisami), a na końcu rozwiązywały wybrane przez siebie karty pracy.

Czy uczniowie zapamiętali 24 angielskie słówka? Nie. Niektórzy znali je wcześniej, część z nich zapamiętała kilka – raczej opatrzyli się z nimi niż sobie przyswoili. Na pewno natomiast była to okazja, aby pokazać dzieciom, że w szkole też mogą odnaleźć swój świat, rozwinąć coś, co jest ważne dla nich (a nie tylko co dorośli za takie uznają), a także zobaczyć, że język obcy może być praktyczny, może przydać się w sytuacji zabawy.

ED